Udostępnij
W dniu 15 grudnia w Wyższej Szkole Handlowej w Radomiu, odbył się wykład otwarty w cyklu Przedsiębiorcza kobieta. Gościem Akademii Otwartej Online była dr Małgorzata Potocka. Aktorka, działacz społeczny, dyrektor Radomskiego Teatru Powszechnego im. Jana Kochanowskiego. Wykład współorganizowany przez Studenckie Forum BCC miał na celu przybliżenie postaci Pani Małgorzaty Potockiej, jako kobiety przedsiębiorczej, otwartej na świat i ludzi oraz ambasadorki kultury polskiej na arenie międzynarodowej.
Spotkanie miało formę wykładu, połączonego z wywiadem, który przeprowadziła z prelegentką, Klaudia Kołodziejczyk, przewodnicząca studenckiej organizacji SF BCC. Pani Małgorzata w słowie wprowadzającym opowiedziała o początkach swojej kariery w przemyśle filmowym i wspominała pierwsze swoje kroki w filmie i na scenie. Firma, którą zarządzała przez 15 lat, MM Productions, odniosła znaczący sukces w branży filmowej i była dowodem współpracy międzynarodowej w niełatwych czasach dla naszego kraju. W czasach, gdy Polska była jeszcze za „żelazną kurtyną”, dawała świadectwo twórczej myśli Polaków i rozwijała twórcze postawy w branży filmowej. Zderzenie ekipy polskiej z innymi filmowcami z Europy Zachodniej i świta było „dla nas wyzwaniem logistycznym, kulturowym, kulinarnym i religijnym”, wspominała Prelegentka.
Po wielu latach pracy w przemyśle filmowym postanowiła wziąć udział w konkursie na stanowisko dyrektora telewizji polskiej. Po wielu tygodniach przesłuchań konkursowych, różnego rodzaju zawirowaniach i osobistych dylematach, „w pożyczonym od koleżanki kostiumie na agrafki” wygrała konkurs. Wystartowała, bo, jak wspomina, „chciała się sprawdzić w nowej roli”. A była jedyną kobietą wśród uczestników eliminacji w konkursie. Potem była praca w Krajowej Radzie Radiofonii i projekty edukacyjne dla dzieci, młodzieży oraz dorosłych. To był czas, kiedy byłam w roli wychowawcy, edukatora „na szeroką skalę”. Nie była to praca w sposób szczególny rozwijająca, ale nacechowana pewną misją społeczną. Podobnie, jak praca w Ministerstwie Kultury, a następnie w Instytucie Adama Mickiewicza, która głównie polegała na promowaniu Polski na arenie międzynarodowej. „Robiłam to najlepiej jak umiałam”, poznając kraje, w których pokazywaliśmy polskie filmy, grając polską muzykę na koncertach, wspierając polskich twórców za granicą.
„Zauważyłam, że ludzie za granicą wiedzą mało o Polsce, a to, co wiedzą, często nie jest prawdą”. Starałam się pokazywać prawdziwe oblicze Polski i Polaków. Potrafiliśmy „zaskoczyć Polską” zafascynować polską muzyką np. Mikołaja Góreckiego innych twórców. Główne kierunki aktywności w tamtym okresie to: Francja, Niemcy, Ukraina. I wtedy przyszedł z pomysłem Pan Paweł Królikowski, „jest konkurs w Radomiu na stanowisko dyrektora teatru – wystartuj”. Bez większej wiary w sukces „złożyłam wymagane dokumenty”. I wygrałam… zakochałam się w Radomiu, jestem szczęśliwa, że tutaj mieszkam, czuję się Radomianką.
Nasz Teatr jest piękny, to cudowne miejsce, cudowne miasto i nigdzie z tego miejsca nie chcę wyjeżdżać. Chcę tu być i rozwijać teatr, rozwijać kulturę, rozwijać miasto. Wszystko w moim życiu wspominam, jako zmienne – stałe jest tylko to, że cały czas pozostaję aktorką. Obecnie w teatrze wiele się dzieje. Pomimo pandemii artyści są aktywni, grają, nagrywają audycje, trwają próby do nowych premier, szykujemy nowe niespodzianki dla dzieci. Wiosną była zorganizowana niezwykła debata literacka z udziałem wielu czołowych polskich literatów. To był ogromny sukces – obejrzała ją, bowiem w różnej formie łącznie trzydzieści tysięcy ludzi. W „normalnych” warunkach taki sukces będzie trudny do powtórzenia. Pracujemy w Teatrze ciągle i staramy się jak najlepiej pokazywać kulturę, bo ona w czasie pandemii i izolacji, jest tym, co daje nadzieje, niesie radość, budzi refleksję i pozwala przetrwać i pozwala żyć.