Udostępnij
Słoneczna pogoda i dobre humory dopisywały uczestnikom pieszego, integracyjnego rajdu w Góry Świętokrzyskie. Nazwa tych gór pochodzi od relikwii Krzyża Świętego przechowywanych w klasztorze na Łysej Górze.
Naszą przygodę rozpoczęliśmy w Kakoninie, skąd leśną drogą w urokach pięknej, polskiej jesieni, niebieskim szlakiem wyruszyliśmy w kierunku Łysicy- najwyższego szczyty tego masywu górskiego, położonego 614 m n.p.m. Zaciekawienie wśród zagranicznych studentów wzbudziły głazy na zboczu, a to przecież, według legendy, stołki zbierających się tu w noc świętojańską czarownic, a ślad na skale leżącej przy szlaku prowadzącym na Łysiec, czyli Święty Krzyż, to nic innego jak stopa diabła uciekającego w popłochu przed światłem dziennym. Dojście na Łysicę zajęło nam blisko dwie godziny. Stamtąd wyruszyliśmy w dalszą wędrówkę ku drugiemu celowi, jakim było ognisko:). Stanowiło ono niesamowitą okazję do integracji, wzajemnego poznania się, zjedzenia kiełbaski, potańczenia i wypicia tureckiej kawy, parzonej przy ognisku:).
Tym miłym akcentem, pełni optymizmu, z nadzieją na kolejne spotkania, wróciliśmy do deszczowego Radomia.
Dziękujemy wszystkim uczestnikom za udział w rajdzie:).